28 kwietnia 2018

,,Poradnik proszowicki'', czyli co ciekawego czeka na fanów skoków poza sezonem

Cześć kochani! 😀
Od kilku lat w podkrakowskich Proszowicach odbywa się spotkanie Kamila Stocha z fanami. Jest to czas, który trzykrotny mistrz olimpijski poświęca swoim wiernym kibicom. Co roku spotkanie to wygląda nieco inaczej, a przewidziane atrakcje zmienią się. Sama miałam okazję uczestniczyć w takich spotkaniach dwa razy. Każde z nich miało inny charakter, ale oba bardzo mi się podobały. Chciałabym opowiedzieć Wam co na kibica czeka w Proszowicach oraz doradzić w kilku kwestiach technicznych. Mam nadzieję, że moj tekst będzie przydatny i pomoże tym, którzy tam się wybierają.


DOJAZD

Na początku warto wspomnieć gdzie leżą Proszowice. Jest to niewielka miejscowość położona w województwie Małopolskim, 23 km na północny wschód od Krakowa (jak sami widzicie mam naprawdę blisko). Jeżeli ktoś wybiera się samochodem to sprawa jest naprawdę łatwa. Nieco gorzej mają Ci, którzy podrożują busami (pozdrawiam ich :D). Jednak nie martwcie się, Wy także bez problemu dojedziecie. Spora część busów z Krakowa do Proszowic odjeżdża z dworca w Czyżynach i to własnie stamtąd jeździ większość busików bezpośrednich. Także z krakowskiego Dworca Głównego można bez problemu dostać się na spotkanie. Warto jednak pamiętać, aby dokładnie sprawdzić sobie rozkłady jazdy dzień wcześniej, bo busy nie jeżdżą tak często jak autobusy komunikacji miejskiej i mogłoby się okazać, że dojedziemy za późno, a tego nikt nie chce. 😀



CO NA MIEJSCU?

Po przyjeździe musicie kierować się na Rynek, bo to właśnie tam odbywały się wszystkie poprzednie spotkania, więc podejrzewam, że w tym roku będzie identycznie. Dokładnie były one w Centrum Kultury i Wypoczynku, którego adres to Rynek 18. Dla tych, którzy przyjadą na miejsce przed czasem polecam dobre lody, który znajdują się w budynku, na którym widnieje napis cukiernia - spokojnie jest tylko jeden taki napis na rynku. 😀 Można także zrelaksować się na ławeczce na środku rynku lub wypić kawkę w Kawiarni Muzealnej. Swoją drogą każdy kibic skoków, który pojedzie do Proszowic powinien tam zaglądnąć i zobaczyć wiele pamiątek związanych z naszymi skoczkami i samym Kamilem Stochem, które są tam zgromadzone. Co prawda nie piłam tam kawy, ani niczego mocniejszego, ale pizze też mają dobrą, prawda Ada? :D




Mam dla Was jeszcze mapkę, na której znajdziecie wszystkie miejsca, o którym mówiłam :)




JAK BYŁO WCZEŚNIEJ?

Jak wspomniałam na samym początku, w Proszowicach na spotkaniu z Kamilem miałam okazję być dwa razy. Pierwszy raz pojechałam w 2016 roku. Wtedy cała uroczystość odbywała się na pierwszym piętrze Centrum Kulutry i Wypoczynku, gdzie Ewa Bilan-Stoch prezentowała swoją wystawę zdjęć pt.,,Akta sztuki''. Następnie każdy mógł zrobić sobie zdjęcie z Kamilem, pooglądać jego medale olimpijkie czy zdobyć autograf. Dodatkowym gościem spotkania był Stefan Hula. Dla każdego fana była także nietypowa możliwość zdobycia podpisu żony Kamila oraz małej książeczki z miniaturkami jej zdjęć. Sama ten wyjazd wspominam bardzo dobrze. Super momentem był wywiad z Ewą Stoch oraz fakt, że Kamil Stoch popatrzył mi się do aparatu, pozując przy swoich medalach olimpijskich.


Z kolei przed rokiem całość była zdecydowanie bardziej uroczysta. Wszyscy zebrali się w dużej sali w Centrum Kultury i Wypoczynku, która przypomina salę w teatrze. To właśnie tam na uroczystej sesji rady miasta, Kamil Stoch został Honorowym Obywatelem Proszowic. Później były różne wywiady, rozmowy. Na spotkanie opórcz samego Kamila, przybyli Krzysztof Miętus, Dawid Kubacki i Stefan Hula. Na koniec był długo wyczekiwany czas dla fanów, którzy mogli udać się po zdjęcia i autografy, a licznie zgromadzeni dziennikarze zajęli się robieniem wywiadów. :) Po uroczystościach oficjalnych, Kamil poszedł świętować swoje trzydzieste urodzinki.

CO W TYM ROKU?
Nie ma jeszcze podanej daty kolejnego spotkania z Kamilem Stochem w Proszowicach. Jeśli tylko się pojawi to na pewno Wam o tym powiem, sama również być może się wybiorę. Wszystkim jeszcze raz serdeczenie polecam. Wiadomo, że podczas sezonu zawodnicy nie mają tyle czasu dla fanów, ile sami by tego chcieli, a tam można na spokojnie posłuchać co mają do powiedzenia, zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie, kupić fanklubową koszulkę czy zdobyć kartkę autografową nie obrywając przy tym i nie musząc walczyć na łokcie. :D

A czy ktoś z Was był? Podobało Wam się?
Gdyby ktoś także chciał przeczytać więcej to odsyłam do relacji z 2016r.
---> http://skokinarciarskie98.blogspot.com/2016/05/relacja-ze-spotkania-z-kamilem-stochem.html

Pozdrawiam kochani i do napisania! :)



4 komentarze:

  1. Super poradnik sama bym pojechała z chęcią na takie spotkanie :)
    Zapraszam do mnie w wolnej chwili https://skok2001.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :)
    Na pewno kiedyś uda Ci się pojechać :D

    OdpowiedzUsuń