20 marca 2018

Zacznijmy jeszcze raz... 😊

Cześć!

Ciekawe czy ktoś mnie tu jeszcze pamięta? 😊 Był czas szukania inspiracji, pierwszych postów, wyzwań i relacji. Następnie nadszedł moment dużej mobilizacji i pisania mimo przeciwności czasowych, aż w końcu przyszła chwila braku chęci oraz nowego środowiska, które stworzyły dla mnie studia i praca, a jak się potem okazało te dwie rzeczy łączone razem niepozwoliły mi skupić się na blogowaniu.




W ostatnich dniach dostałam bardzo motywującego maila, w którym jeden chłopak napisał, że bardzo lubił odwiedzać mojego bloga i ma nadzieję, że kiedyś tu wrócę. Tak się składa, że od jakiegoś czasu myślę o nowym początku na swoim starym blogu, który kiedyś był moim ,,oczkiem w głowie''. Bardzo jestem ciekawa co u Was słychać i co nowego wydarzyło się w czasie tych kilku miesięcy mojej nieobecności. Na pewno mieliśmy super przygody, takie na skocznie i poza nią. 😀Byłabym bardzo szczęśliwa, jakbym mogła poczytać o tym w komentarzach jak za starych czasów. 😊

Jednak za nim nadrobię sobie to co ominęło mnie nie wchodzą tutaj za często, opowiem Wam jak mi minęły te ostatnie miesiące. Po maturze bardzo chciałam regularnie dla Was pisać, jednak wtedy przyszedł moment kryzysu i do dzisiaj na zapleczu bloga leży relacja ze spotkania z Kamilem Stochem w Proszowicach, na którym byłam, ale nigdy jej nie dodałam. Jednak - ,,nigdy nie mów nigdy''. Następnie podczas moich najdłuższych wakacji życia znalazłam sobie pracę, w której jestem do dzisiaj i jak na razie z powodzeniem godzę ją ze studiami. Właśnie! Dostałam się tam gdzie chciałam. Studiuje Administrację na Uniwersytecie Jagiellońskim w moim rodzinnym Krakowie. 😀Długo chciałam iść na dziennikarstwo, ale moje plany uległy zmianie. Dzisiaj mogę bez wątpienia powiedzieć, że nie żałuję. 😊 Nie mogłam bym także nie wspomnieć, że mój chłopak całe wakacje spędził w Krakowie, a to dla nas szczególnie ważne, bo nie jesteśmy z tej samej miejscowości. Wspominam o nim nie bez powodu, bo blog w dużej mierze przyczynił się do tego, że się znamy. Na pewno kiedyś chętnie opowiem Wam tę historię. 😍


Ładne góry prawda? Zdjęcia zrobiłam w maju zeszłego roku na wycieczce do Morskiego Oka ❤

A teraz czas powiedzieć Wam parę słów na temat mojego ,,skokowego'' życia. Przez ten czasu kiedy mnie tutaj nie było na pewno działo się mniej niż zimą, ale też kilka miejsc udało mi się odwiedzić, mimo że czas nie zawsze na to pozwala. Jak już wspomniałam wcześniej byłam razem z Adą, której blog na pewno znacie, na spotkaniu z Kamilem Stochem w Proszowicach. Później było tradycyjne już LGP, nawiasem mówiąc w tym roku również się wybieram 😃. Latem udało nam się pojechać na Memoriał Olimpijczyków, a także na cały Turniej Beskidzki, czyli Szczyrk, Wisła i Frenstat. Czeska skocznia jest bardzo przyjemna, jednak mi nie udało się nią zbytnio nacieszyć, bo chyba nigdy w życiu tak nie przemokłam. 😃 Niestety jeszcze trwający sezon zimowy nie był tak obfity w wyjazdy, bo nie dotarłam na żaden Puchar Świata. Pojawiłam się za to na Mistrzostwa Polski w Wiśle i na niedzielnych zawodach Pucharu Kontynentalnego w Zakopanem. Niektórzy mogli co nieco zobaczyć na moim snapie lub instagramie.

instagram 📷: justynaa13
snap: dreamcometrue98


Co prawda to wszystko już za nami, ale tak sobie pomyślałam, że i tak w najbliższym czasie zrobię dla Was relacje z tych wydarzeń, ale bardziej w formie wspomnień, czy pewnego rodzaju poradników. Dowiecie się czym najlepiej dojechać, jak wyglądają kwestie biletów i tego typu kwestie. Co prawda nie obiecuję, że będę pisać zawsze co tydzień z idealną dokładnością, bo nie jest to obecnie już tak łatwe jak kiedyś, ale na pewno będę się starała w miarę regularnie udostępniać Wam coś (oby) ciekawego. Nie wykluczam także jakiegoś konkursu. 👀

Do napisania kochani, witajcie ponownie!

8 komentarzy:

  1. Super że wróciłaś mam na dzieję że na dłużej bo lubiłem czytać Twoje wpisy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło 😀
      Tak, wydaje mi się, że to już powrót na długi czas. Muszę sobie jeszcze zaplanować w jakim okresie czasowym będę coś publikować, ale raczej zapraszam tak co drugi weekend. :)

      Usuń
  2. Hej ! Bardzo miło że wróciłaś Lubiłam czytać twoje wpisy.
    Też tak miałam że na początku zapał ale gdy poszłam do liceum to też zaniedbałam swojego bloga ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mam nadzieję, że jeszcze nie raz przeczytasz u mnie coś interesującego :)
      Niestety tak już jest, różne rzeczy w życiu się zmieniają i czasem ciężko wszystko ze sobą zgrać :/
      Również cieplutko pozdrawiam :))

      Usuń
  3. Hej ;) cieszę się że mail zmotywował ;) będę mógł zaczac czytać mojego ulubionego bloga na nowo! ;)
    Czekam na kolejne wpisy i goraco pozdrawiam:
    D.H ;)

    OdpowiedzUsuń