13 maja 2016

Relacja z treningu otwartego polskich skoczków w Szczyrku

Cześć kochani!

Dzisiaj piątek, ale wyjątkowo nie będzie wpisu związanego z żadnym autografem, choć ostatnio coś w mojej skrzynce się pojawiło. Jednak z racji tego, że wczoraj odbył się otwarty trening polskich skoczków to postanowiłam dzisiaj opowiedzieć Wam o tym wydarzeniu, jeśli zrobiłabym to w jakimś późniejszym terminie to nie miałoby to już takiego sensu. Dobra, przejdźmy do rzeczy. :)

Budzik zadzwonił o 4.30, na szczęście jest już maj, na polu jasno, więc pobudka nie okazała się tak drastyczna. Szybciutko zjadłam śniadanie, ubrałam się i oczywiście sprawdziłam, czy na pewno wszystko zapakowałam. Był to dla mnie bardzo ważny dzień, ale nie tylko ze względu na kolejną okazję zobaczenia skoków i pooglądania ich skoków, ale także dlatego, ze miał być to mój kolejny, ważny dziennikarski sprawdzian. To właśnie wczoraj miałam okazję po raz pierwszy uczestniczyć w konferencji prasowej i samodzielnie przeprowadzać wywiadu. Jaką ocenę dostałabym z tego sprawdzianu? To raczej nie do mnie pytanie, ale sama mówiąc nie skromnie jestem z siebie zadowolona.



Autobus miałam o 6.00 rano, więc na szczęście udało mi się uniknąć wszelkich korków i innych utrudnień na drodze. Do Bielska dojechałam z odpowiednim zapasem czasowym. Tam czekała mnie przesiadka i raz dwa byłam w Szczyrku. Przyznam się szczerze, że nigdy wcześniej nie byłam na kompleksie skoczni Skalite, fakt przejeżdżałam tamtędy kilka razy, ale jakoś nigdy się na dłużej nie zatrzymałam. Rozgrzewka przed treningiem miała rozpocząć się około godziny 9.00, więc jak tylko przyjechałam pod skocznię to od razu wyjęłam aparat i zaczęłam szukać odpowiedniego miejsca do robienia zdjęć. Na początek, tradycyjnie skoczkowie ćwiczyli pozycję najazdowa na tych swoich specjalnych wózeczkach. Jeszcze przed przyjazdem byłam bardzo ciekawa jak w podczas ćwiczeń z chłopakami zachowuje się trener Stefan Horngacher, był to pierwszy raz kiedy mogłam się o tym przekonać. Jeśli ktoś zapytałby mnie jaki cechy można trenerowi przypisać to chyba postawiłabym na zaangażowanie w wykonywaną pracę, indywidualne podejście do zawodnika i perfekcjonizm. Ogólnie postawa samego trenera, jak i skoczków, którzy widzą w nim dużo autorytet bardzo obiecująca. I zwróćcie uwagę, że Stefanowi do twarzy w polskich ubrankach. :D



Po rozgrzewce nadszedł nas na skoki. Zawodnicy udali się na wszystkie trzy skocznie. Najmłodsi skakali na najmniejszej skoczni K-40, natomiast kadry A i B widziałam zarówno na skoczni K-95 jak i na K-70. Jak to powiedział Dawid do kogoś, już nie wiem kto to był: ,,Bo to jest trening ogólnorozwojowy''. Ja również postanowiłam wyjechać wyciągiem na górę, aby porobić trochę zdjęć zawodnikom, którzy szykuję się do skoku. Po dłuższej chwili spędzonej na największej skocznie w kompleksie Skalite chciałam zjechać na dół, żeby i tam zdobyć jakieś ciekawe ujęcia skoczków. Jednak idąc w kierunku wyciągu zobaczyłam, że z przeciwnego kierunku zmierza Olek Zniszczoł i z racji, iż bardzo lubię tego skoczka musiałam mieć jakieś jego zdjęcie, na którym patrzy się w mój obiektyw, więc stanęłam może ze 2 metry od niego i Olek widząc moje starania, może nie za chętnie, ale zapozował do mojego zdjęcia. :D Swoją drogą zdjęcia wywołam i wezmę do podpisu w lecie. :) 
Zanim zjechałam na dół, zatrzymałam się jeszcze na chwilę przy wyciągu, żeby porobić zdjęcia wysiadającym z niego skoczkom. Zawsze oglądałam takie na różnych stronach o skokach i stwierdziłam, że czemu nie spróbować zrobić własnych. Jak już piszę o zdjęciach, to powiem Wam, rano się naprawdę stresowałam, bo chciałam dobrze wypaść na konferencji, nie zadawać głupich pytań i mimo mojego wieku być przez wszystkich zawodników potraktowana jak inni dziennikarze, a jak jakąś szaloną fankę, ale jak już zajęłam się fotografią to cały stres zniknął i tak już zostało. Stanie przy wyciągu okazało się bardzo dobrym pomysłem, bo udało mi się zrobić kilka fajny fotografii, ale chyba to Kingi jest moim ulubionych, ślicznie wyszła!  :) Samej Kindze też się zdjęcie spodobało. Zjeżdżając wyciągiem robiłam zdjęcia, skoczkom jadącym z przeciwka, bo uznałam, że to będzie coś innego. :D I w taki właśnie sposób powstało takie zdjęcie Dawida. 


Kiedy w końcu dotarłam na dół to również zajęłam się zdjęciami. Okazało się także, że trening skończy się nieco wcześniej, bo zawodnicy o 12.00 mają jeszcze obiad, zanim rozpocznie się konferencja. Po chwili fotografowania na dole, postanowiłam wraz z koleżankami z innych redakcji, raz jeszcze wyjechać wyciągiem, ale tym razem wysiąść w połowie i jeszcze tu ,,zaczaić'' się na jadących wyciągiem skoczków. Na dosłownie dwa skoki ze skoczni K-70 poszłam także zrobić kilka ujęć z rozbiegu. Ku mojej wielkiej radości, udało mi się zrobić ładne, w mojej opinii zdjęcie Kamilowi! Na pewno dołączy do innych rzeczy w mnie w domu z nim związanych. 


Następnie mieliśmy trochę przerwy, bo zawodnicy udali się na obiadek i odpoczynek, więc przeszliśmy się na spacer, żeby sobie trochę odpocząć i zresetować się przed wywiadami. O godzinie 13.00 rozpoczęła się konferencja prasowa w Centralnym Ośrodku Sportu w Szczyrku. Najpierw prezes Apoloniusz Tajner pokrótce przedstawił wszystkie kadry. Potem była tzw. chwila dla fotoreporterów :D Po kolei każda kadra ustawiała się do zdjęcia wraz ze swoim sztabem szkoleniowym i dosłownie chwile po tym można był czas na przeprowadzanie wywiadów. Niestety wiele zawodników bardzo szybko uciekło i nie było możliwości porozmawiania z nimi. Mnie udało się zadać kilka pytań Andrzejowi Stękale, Stefanowi Huli, Dawidowi Kubackiemu, Dominikowi Kastelikowi oraz nagrałam wypowiedź Maćka Kota. Powiem szczerze, że byłam i jestem z tego bardzo zadowolona, żałuję tylko, że nie zdążyłam porozmawiać z Olkiem. Do tej rozmowy miałam przygotowane szczególne pytania, no ale nic straconego, może na jakiś zawodach uda się to nadrobić. Cała konferencja przebiegła bardzo sprawie, bo zawodnicy popołudniu mieli jeszcze jeden trening. Dziennikarze chcieli przede wszystkim usłyszeć komentarz Kamila Stocha, trenera Horngachera, Maćka Kota i Piotrka Żyły, oni mieli sporo pracy. :D Po zakończonej konferencji nie pozostało nic jak wrócić do domu i odnotować kolejne skoczne wspomnienia. 

Zobaczcie także inne zdjęcia z czwartkowych treningów, mam ich znacznie więcej, ale wybrałam takie moim zdanie jedne z ciekawszych. :)  


























































Moje kolejne spotkanie ze skokami tej wiosny mogę zaliczyć na naprawdę wielki plus. Następny przystanek dla mnie? Najprawdopodobniej 4 czerwca i podbieganie przez odważnych pod Malinkę, a później FIS Cup . :)
Mam nadzieję, że podobały Wam się zdjęcia, już niedługo opublikuje nowy wywiad, który przygotowuje.
Wszystkie wywiady z dnia wczorajszego możecie przeczytać na skoki24.pl, zachęcam! ;)
Pozdrawiam! 


15 komentarzy:

  1. Super sprawa! Zdjecia swietne, na prawde ci zazdroszcze ;)
    Ty masz jakas akredytacje, ze masz wstep tam gdzie zwykly smiertelnik byc nie moze? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! ;)
      Wiesz co mam legitymację prasową z redakcji i na tego typu wydarzenia, jak otwarty trening czy memoriał to wystarcza :) W przypadku innych zawód jak Puchar Kontynentalny, Puchar Świata trzeba się starać jeszcze dodatkowo o akredytację, co w przypadku PŚ czy LGP nie jest łatwe :D

      Usuń
  2. Fajna relacja.Czekam na następna relację/wywiad i życzę akredytacji na lgp:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super relacja i śliczne zdjęcia ♡
    autografy-julii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna relacja i super zdjęcia :)
    Czekam na kolejny wywiad/relacje :)
    Zazdroszczę Ci, że mogłaś tam być <3
    http://autografymartynyautografy.blogspot.com/2016/05/30-jakub-kot.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Super relacja!! :D Zapraszam na konkurs http://dreamerworldfototravel.blogspot.com/2016/05/konkurs-do-wygrania-autograf-freitaga.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajne zdjęcia, możemy tylko pozazdrościć, że moglaś tam być?
    Udało Ci się podpatrzeć jak kto radził sobie na skoczni? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;)
      Powiem szczerze, że było trudno, bo jednak jak się koncentrujesz na zdjęciach to ciężko równocześnie kontrolować przebieg treningu, ale mogę powiedzieć, że fajne skoki oddawali Kamil i Maciek. Też bardzo pozytywnie wygląda zmiana pozycji najazdowej Piotrka :)

      Usuń
    2. właśnie tak sądziłam, że musiałabyś się rozdwoić :D
      W końcu ktoś wymusił to na Piotrku!

      Usuń
  7. Kolejne bardzo profesjonalne sprawozdanie :) gratuluję i zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie się czyta te Twoje relacje !
    Zapraszam do mnie , dzisiaj autograf jednego z najlepszych tenisistów świata Rafy Nadala !
    http://meandsportstars.blogspot.com/2016/05/6-rafael-nadal_14.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Super relacja i oczywiście bardzo ładne zdjęcia! :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Zazdroszczę możliwości obejrzenia naszych skoczków na żywo :-) Może i ja wybiorę się tego lata do Szczyrku, aby zobaczyć treningi.

    OdpowiedzUsuń