Po każdym opublikowanym dla Was wywiadzie otrzymuje tak pozytywny odzew, że jest to dla mnie niesamowita motywacja. Bardzo Wam dziękuję! :) Dzisiejszą rozmowę miałam opublikować na początku zaczynającego się jutro tygodnia, ale stwierdziłam, że niedziela to też dobry dzień, więc jest i wywiad! :D Tym razem moi drodzy na kilka moich pytań odpowiedział skoczek z Włoch - Daniele Varesco! :)
Jeśli chcecie się dowiedzieć jakie zawody zadecydowały, że Daniele wybierze właśnie ten sport, jak sam skoczek ocenia miniony sezon zimowy i jakie cele stawia sobie przed kolejnym oraz przede wszystkim co myśli o wyborze Łukasza Krucza na trenera włoskiej reprezentacji, zapraszam do przeczytania wywiadu! :)
Justyna Gorzkowska: Cześć Daniele, bardzo mi miło, że zgodziłeś się odpowiedzieć na chwilę rozmowy.
Daniele Varesco: Nie ma żadnego problemu, po sezonie mam więcej czasu to możemy spokojnie porozmawiać.
JG: To zacznijmy od samego początku. Co zadecydowało o tym, że zostałeś skoczkiem narciarskim? Jakie są początki Twojej kariery?
DV: Wszystko zaczęło się w 2003 roku. Razem z ciocią uczestniczyłem w mistrzostwach świata w Predazzo. To było dla mnie bardzo duże wydarzenie. Po wszystkim wróciłem do domu i powiedziałem swoim rodzicom, że chcę spróbować i zacząć skakać. Nie było to jednak takie łatwe, ponieważ moja mama bardzo się o mnie martwiła i nie chciała się zgodzić. Mimo to, po słownej ,,walce'' udało mi się ją przekonać.
JG: Pamiętasz może swoje pierwsze zawody, w których brałeś udział jako skoczek?
DV: Tak, pamiętam. Pierwsze zawody, w których startowałem odbyły się na bardzo malutkiej skoczni (K10) w Predazzo. Pamiętam, że po tych zawodach byłem bardzo szczęśliwy. Dostarczyły mi one wiele emocji, których wcześniej nie znałem i jakich zazwyczaj nie jesteś w stanie odczuć.
JG: Jesteś bardzo młodym zawodnikiem, ale czy kiedykolwiek miałeś ochotę powiedzieć ,,stop''?Zdarzyło Ci się, że straciłeś motywację i chciałeś zająć się czymś innym?
DV: Faktycznie miałem taki moment.. nie był on jednak spowodowany brakiem motywacji. Kiedy miałem około 11 czy 12 lat, chciałem porzucić skoki i zająć się piłką nożną. Na szczęście moi rodzice przekonali mnie, abym nadal kontynuował swoją karierę skoczka narciarskiego.
JG: Które zawody uważasz za najważniejsze w swojej dotychczasowej karierze?
DV: Myślę, że Mistrzostwa Świata Juniorów w Predazzo dwa lata tego były tymi najważniejszymi zawodami, ponieważ były to pierwsze na prawdę ważne zawody dla mnie, jako dla skoczka. No, a poza tym odbywały się blisko mojego domu. Jednak równie ważny był dla mnie debiut w Pucharze Świata w Klingenthal. Pierwsze zawody najwyższej rangi to zupełnie inny świat.
JG: Byłeś zadowolony z wyniku, jaki udało Ci się osiągnąć podczas juniorskiego czempionatu w Predazzo?
DV: Tak.. gdyby ktoś wcześniej powiedział mi, że skoczę tam w taki sposób, pewnie bym nie uwierzył, ale to też jest tak, że skacząc na swojej skoczni jest łatwiej osiągnąć dobry wynik.
JG: To tak jak Polacy w tym sezonie. Nie mogli odnaleźć swoich dobrych skoków, ale na zawody w Zakopanem i Wiśle nastąpiła pełna mobilizacja i udało im się drużynowo stanąć na podium.
DV: No właśnie! To jest idealny tego przykład.
JG: Jak wspominasz seniorskie Mistrzostwa Świata w Falun?
DV: Zapamiętam je jako fantastyczne doświadczenie związane z poznaniem ludzi, którzy tam byli, ale również nigdy nie zapomnę tego, że będąc tam startowałam w jednych zawodach i najlepszymi w tym sporcie. To dla mnie ogromne szczęście, które uświadomiło mi jak ciężko muszę pracować.
JG: Skoro wspomniałeś o najlepszych skoczkach to nie mogę nie zapytać, masz jakieś idola z grona skoczków narciarskich?
DV: Pewnie, że mam. Moim idolem jest Janne Ahonnen.
JG: Masz jakieś cele, sportowe marzenia, które motywują Cię do treningów?
DV: Moim wielkim marzeniem jest to, żebym był kiedyś w stanie wygrać jakieś ważne zawody, albo medal na imprezie rangi mistrzowskiej. Takie marzenia dla nas, skoczków z Włoch są bardzo trudne do zrealizowania, ale myślę, że pewnego dnia będzie to możliwe.
JG: Powiedziałeś, że dla Was, skoczków z Włoch realizacja ambitnych marzeń może być trudna, dlaczego?
DV: Jest to trudne, ponieważ mamy nieliczne grono sportowców, którzy uprawiają skoki narciarskie i nie ma za wiele pieniędzy, aby inwestować w ten sport. Niestety cała uwaga we Włoszech skupia się na piłce nożnej i dla skoczków, niewiele zostaje.
JG: Jak możesz ocenić miniony sezon zimowy w swoim wykonaniu?
DV: Na dzień dzisiejszy był to dla mnie najtrudniejszy sezon w mojej karierze. Solidnie pracowałem na treningach i wtedy moje skoki wyglądały nieźle, ale przez cały sezon nie potrafiłem odnaleźć dobrych skoków i porządnej dyspozycji podczas zawodów.
JG: Na koniec sezonu w Planicy odbywa się ,,piknik'' dla skoczków i ich rodzin, jak wygląda z Waszej perspektywy ta impreza kończąca sezon?
DV: Piknik odbywa się zawsze po sobotnich zawodach. To jest bardzo miły czas, bo możemy pobyć wszyscy razem i po prostu się wyluzować. Każda drużyna przygotowuje typowe dla swojego kraju potrawy i częstuje nimi innych zawodników, trenerów, itp. Panuję wtedy bardzo wesoła atmosfera. Jest to taki ,,nasz'' czas.
JG: Jakie cele stawiasz sobie przed kolejnym sezonem zimowym?
DV: Chciałbym regularnie jeździć na wszystkie zawody Pucharu Kontynentalnego i startować w nich tak, żeby na koniec sezonu znaleźć się w czołowej dwudziestce. Drugą rzeczy są także pierwsze punkty w Pucharze Świata. Gdyby udało mi się je zdobyć, byłbym bardzo szczęśliwy.
JG: Co sądzisz o wyborze Łukasza Kruczka na nowego trenera Waszej kadry?
DV: Uważam, że jest to dla nas wielka szansa i okazja, żeby podwyższać nasz poziom, tak wysoko jak to będzie możliwe. Jest to szansa dla nas sportowców, ale także dla innych osób związanych ze skokami.
JG: Bardzo serdecznie dziękuję za poświęcony czas! :)
DV: Również dziękuje.
Gratulacje! Fajnie, że udało Ci się dorwać włoskiego skoczka. Mam nadzieję, że Łukasz Kruczek będzie miał na nich dobry wpływ ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie dlatego dodałam dopiero wieczorem, bo miałam przygotowany wywiad z Daniele jeszcze przed wyborem Łukasza i chciałam go jeszcze dopytać co myśli na te temat. :) I również mocno trzymam za nich kciuki! Teraz mają kogoś kto im może pomóc :)
UsuńCiekawy wywiad! Gratuluję!!!!! :D :) ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wywiad ;) czekam na więcej ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny wywiad!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSuper wywiad! Gratuluje :)
OdpowiedzUsuńFajny wywiad :) Przyjemnie się czytało.
OdpowiedzUsuńhttp://meandsportstars.blogspot.de/2016/04/5-serena-williams.html
Wyśmienity wywiad ☺
OdpowiedzUsuńWyśmienity wywiad ☺
OdpowiedzUsuńbardzo fajny wywiad :)
OdpowiedzUsuńNa prawde swietny wywiad, super sie czyta ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na wiecej wywiadów, a za Łukasza 3mam kciuki ;d
Dziękuję bardzo! ;)
UsuńJa również, uważam, że dla niego to duża szansa, bo wyobraź sobie włoskich skoczków stających na podiach Pucharu Świata. :)
super
OdpowiedzUsuńKolejny ciekawy wywiad :) gratuluję
OdpowiedzUsuńWywiad - mega, jak zawsze. Myślę, że z Łukaszem włoskie skoki nabiorą tam większego znaczenia. Gratulacje!
OdpowiedzUsuńDziękuję!!
UsuńJa bardzo na to liczę, zarówno ze względu na Łukasza, za którego trzymam kciuki, jak i na włoskich skoczków, którzy mają potencjał, ale jakoś nikt do tej pory go nie wykorzystał odpowiednio.
Ciekawy wywiad :)
OdpowiedzUsuńhttp://ski-jumping-polska.blogspot.com/2016/04/74-david-siegel.html
Ciekawy wywiad. Zapraszam na nowy poat blizejgwiazd.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJak zawsze fantastycznie.
OdpowiedzUsuńŚwietny wywiad ;)
OdpowiedzUsuńNowy post: http://autografymarty2000.blogspot.com/2016/04/grzegorz-krychowiak.html#comment-form