10 kwietnia 2016

Polski skarb na przyszłość! - wywiad z Kingą Rajdą

Cześć kochani!
Obiecałam kolejną rozmowę i dzisiaj się pojawia. Sama jakiś czas myślałam na tym, żeby przeprowadzić wywiad właśnie z Kingą, jednak już zupełnej pewności nabrałam, kiedy dostałam taką sugestię od jednego czytelnika, który prowadzi też, najlepszą jak dla mnie stronkę o skokach na facebooku. (Flaszka dla Morgensterna---> https://www.facebook.com/flaszka.Morgernstern/?fref=ts)

Kinga Rajda to przyszłość polskich skoków kobiecych. O tej zawodniczce wspominałam już w swoim podsumowaniu sezonu. Obecnie ma za sobą najlepszy sezon w swojej karierze, a patrząc na jej wiek, bardzo dużo w świecie skoków może zdziałać. Jak Kinga radzi sobie z łączeniem wielu codziennych obowiązków? Co sądzi o kadrze męskiej oraz co dała juniorom obecność Adama Małysza w Rasnovie? To i jeszcze w więcej w wywiadzie z Kingą. Zapraszam do przeczytania!




Justyna Gorzkowska: Cześć Kinga, jesteś pierwszą skoczkinią na moim blogu, z którą publikuję wywiad, bardzo się cieszę, że się zgodziłaś! :) 
Kinga Rajda: Hej, nie ma sprawy! 

JG: To zacznijmy od początku. W Polsce skoki kobiet dopiero się rozwijają. Co sprawiło, że wybrałaś właśnie tę dyscyplinę, skąd zainteresowanie wydawałoby się typowo męskim sportem? 
KR: Na samym początku jeździłam na nartach alpejskich w jednym z klubów. Jednak pochodzę ze sportowej rodziny i pewnego dnia po prostu zapytano mnie czy chciałabym zacząć skakać na nartach. Wtedy miałam 11 lat i bez wahania się zgodziłam, a już dwa miesiące później rozpoczęłam treningi na małej skoczni, tzw. ,,Antosiu'' K15 pod opieką trenera Bronka Porębskiego.

JG: W tym roku uczestniczyłaś w igrzyskach dla młodzieży w Norwegii, jak możesz ocenić swój występ? Jesteś zadowolona, czy może spodziewałaś się czegoś więcej? 
KR: Ten start to była dla mnie ogromna presja. Niestety nie poradziłam sobie z nią.. i stało się jak się stało. Skoki nie wyszły jak chciałam i miejsce też nie było rewelacyjne. Jednak to był mój duży błąd, który sprawił, że tak się stało. Nikt inny nie miał na to wpływu. 

JG: Po igrzyskach nadeszła pora na start w mistrzostwach świata juniorów. Jak wspominasz turniej w Rasnovie, bo chyba można to tak nazwać, ze względu na tempo przeprowadzania zawodów?
KR: Rasnov to zdecydowanie lepsze zawody dla mnie. Nie byłam już tak zestresowana jak na młodzieżowych igrzyskach. Było tak wielu przyjaciół czy znajomych, z którymi można było na spokojnie sobie porozmawiać i nie myśleć tylko o zawodach. To był dobry sposób na odstresowanie się. 

JG: Na miejscu był z Wami także Adam Małysz, mogliście liczyć na jego wsparcie? 
KR: Oczywiście, że tak! Przekazał nam, zarówno jako drużynie, jak i każdemu z osobna wiele cennych wskazówek.

JG: Ten sezon to także Twój pierwszy punkt wywalczony w Pucharze Świata. Jakie on ma dla Ciebie znaczenie? 
KR: Ten jeden punkcik, który udało mi się zdobyć, jest takim natchnieniem dla mnie do dalszej pracy. 

JG: Czy zwycięstwo w klasyfikacji generalnej FIS Cup uważasz za swój największy sukces w karierze? 
KR: Szczerze mówiąc to nie. Dla mnie było to niezwykle przyjemne, kiedy mogłam stanąć na najwyższym stopniu podium i wysłuchać ,,Mazurka Dąbrowskiego'', szczególnie, że stało się to za granicą.

JG: Wiem, że jesteś dopiero na początku swojej kariery sportowej, ale patrząc na Noriakiego, myślisz, że byłabyś w stanie startować tak długo jak on?
KR: Ciężko powiedzieć, ale jeśli tylko zdrowie pozwoli i szczęście dopisze to czemu nie? Na pewno będę zawsze walczyła do końca jak Noriaki! 

JG: A jak sądzisz co jest sekretem jego dyspozycji? 
KR: Wydaje mi się, że on po prostu sam w swojej osobie jest stworzony do tego sportu. Dodatkowo jest idealnie przygotowany do bardzo wysokich rezultatów. 

JG: Noriaki dla wiele zawodników jest absolutnym wzorem. A Ty masz jakieś idola w świecie skoków? Kogoś na kim się wzorujesz? 
KR: Nie mam jednego ulubionego zawodnika. Wszystkich skoczków bardzo lubię i serdecznie im kibicuje. 

JG: Uważasz, że można porównać w tym sezonie Sare Takanashi i Petera Prevca? Jak byś ich opisała? 
KR: Oni są prawdziwymi gigantami skoków! 

JG: Jak wyglądają Wasze relację z męską kadrą? Możecie liczyć na wsparcie chłopaków?
KR: Na chłopców zawsze można liczyć. Nigdy nie odmówią pomocy i wspierają nas jak tylko mogą. To bardzo miłe z ich strony, bo wiadomo, że sami mają bardzo mało czasu na wszystko. Są po prostu cudowni! 

JG: W tym sezonie wygrałaś także Puchar Karpat. Jest to niedawno utworzony przez FIS nowy cykl zawodów. Czy rywalizacja tam wygląda identycznie jak w innych zawodach? 
KR: Faktycznie udało mi się wygrać, ale są to zawody, które się dopiero rozkręcają. Tak, wszystko jest tam takie samo jak w przypadku innych zawodów. 

JG: Kinga powiedz jak sobie radzisz z pogodzeniem treningów, szkoły, wyjazdów na zawody? 
KR: Czasami faktycznie jest bardzo trudno, ale nie można niczego zaniedbywać. Zawsze staram się pogodzić wszystko jak najlepiej. Wiadomo, że wychodzi różnie, raz gorzej, raz lepiej. Jednak najważniejsze jest to, żeby się starać. 

JG: Kończąc, chciałam Cię zapytać o Twoje marzenia, masz jakieś swoje sportowe cele i marzenia?
KR: Marzenia mówisz... wiele z nich spełniło się w tym roku. Kolejne, które mam gdzieś w głowie są dużo bardziej wymagające, co oznacza, że potrzeba czasu, aby mogły się spełnić. Chcę je zachować dla siebie i powiedzieć jak już się spełnią. :) 

JG: Bardzo Ci dziękuję, do zobaczenia gdzieś pod skocznią! 
KR: Nie ma za co, również dziękuję!

Tak prezentuje się kolejny wywiad, który dla Was przygotowałam :) Mam nadzieję, że dowiedzieliście się czegoś nowego.
Życzę miłego poniedziałku, bo wiem, że nie jest to najulubieńszy dzień tygodnia! :D 


14 komentarzy:

  1. Fajny wywiad, tylko w 6 odpowiedzi Kingi coś się pokićkało - pewnie miało być ,,Dla mnie" albo zamiast Dla np ale - wtedy miało by to sens.

    Mam nadzieję, że Kinga będzie dalej tak dobrze i jeszcze lepiej sobie radzić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już znalazłam ten błąd mały. Zwyczajnie ,,zjadłam'' wyraz, nie wiedząc czemu :D dzięki za czujność! ;)

      Usuń
    2. mam nadzieję, że nie masz mi za złe czepialstwa o takie drobiazgi. Teraz jest perfetto ;)

      Usuń
  2. Oo fajnie, że pojawiła się dziewczyna :D Jak zawsze- super wywiad! :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy wywiad ☺
    Czekam na następny 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny wywiad , sam jestem ciekawy jak potoczy się jej kariera.
    zapraszam do mnie :)
    http://meandsportstars.blogspot.com/2016/04/3-samuel-costa-plastron-akredytacja-i.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy wywiad :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny wywiad! Zapraszam do mnie http://autografymartynyautografy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. W końcu - świat skoków kobiecym okiem. Super wywiad kochana!
    http://morethanskijumping.blogspot.com/2016/04/18-anders-fannemel.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Kobietki też potrafią. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń