15 lutego 2016

Relacja z Pucharu Kontynentalnego w Zakopanem

Witajcie!
W sobotę, choć niewyspana, bo dzień wcześniej świętowałyśmy 18-naste urodziny koleżanki z klasy, ale bardzo szczęśliwa wstałam i szybciutko spakowałam wszystkie potrzebne rzeczy. Kilka zdjeć do podpisu, markery, aparat i można ruszać do Zakopanego. Po drodze niestety były korki i jadąc objazdami, autobus dotarł nieco później. Po przyjeździe wraz z moją przyjaciółką Gabrysią, która zdecydowała się ze mną wybrać (i bardzo jej za to dziękuję!), poszłyśmy na szybką kawę i jak najkrótszą drogą musiałyśmy dostać się pod skocznię. Idąc widziałyśmy rozgrzywających się, biegających Austriaków, ale ja nie potrafię przeszkadzać zawodnikom podczas rozgrzewki, więc poszłyśmy prosto do kasy po bilety. Tam zaskoczyła nas bardzo długa kolejka. Zdenerwowałam się, bo wiedziałam, że przez to spóźnimy się na rozpoczęcie konkursu, w pewnym momencie chciałam nawet namówić kogoś, żebyśmy mogły stanąć w kolejce z nim, nieco bliżej, ale było mi głupio, widząc ile innych osób również czeka, aby wejść na skocznię.




Kiedy w końcu udało się wejść na obiekt, zaczęłam szukać dobrego miejsca do robienia zdjęć. Zobaczyłam zepsute ogrodzenie, więc zaryzykowałam i przeszłam przez nie. Dzięki temu byłyśmy znaczenie bliżej, co prawda miałyśmy przed sobą jeszcze jedną siatkę, ale robienie zdjęć stało się dużo łatwiejsze. Bardzo chciałam spotakać się z Sabirżanem Muminovem, bo byłam ciekawa czy mnie kojarzy, po tym jak pisałam z nim na facebooku, przeprowadzając wywiad. Kazachstańczyk raczej mnie nie poznał, ale z uśmiechem podpisał przygotowane przez mnie zdjęcie, a potem bardzo ładnie zapozował do zdjęć, zarówno ze mną, jak i moją przyjaciółką.


Przed drugą serią chciałam zmienić miejsce do robienia zdjęć. Miałam w planie, uchwycić zawodników idących po swoim skoku. Poszłyśmy więc z trybun za tzw. mostek, żeby wychodzący spod niego skoczkowie, dali się ująć odpowiednio w obiektywnie. Oczywiście nie zaprzepaściłam okazji i sama porobiłam sobie kilka zdjęć ze skoczkami oraz dałam do podpisu przygotowane przez mnie zdjęcia. W ostatniej chwilii udało mi się zawołać Larsa Antonissena. Mimo braku spektakularnych wyników, bardzo lubię tego holenderskiego skoczka. Czas spędzony za rozmowie, podczas przeprowadzania wywiadu, pozwolił mi tym bardziej z sympatią na niego spoglądać. Dodatkowo Lars na żywo jest równie miły.


Po zakończonym konkursie chciałam jeszcze chwilę poczekać pod skocznią, do momentu kiedy wszyscy nie odjadą, ponieważ zawsze przy busach, można poprosić jakiegoś skoczka o zdjęcie czy autograf. I tutaj zdarzyła nam się ciekawa sytaucja. Stałyśmy, rozmawiając, a obok nas do odjazdu szykował sie polski bus, w którym na przednim siedzeniu siedzieli: Jakub Wolny i Krzysiek Biegun. Nagle odwróciłam się w kierunku busa i zobaczyłam, że chłopaki patrzą na nas i nic nie mówią, tylko patrzą. To się uśmiechnęłyśmy i wróciłyśmy do rozmowy. Jednak po chwili ponownie spojrzałam w ich kierunku, a oni uśmiechając się patrzyli na nas dalej! Nie wiedziałyśmy o co chodzi, więc zaczęłyśmy się śmiać. Wtedy oni też zaczęli się śmiać, ale patrzyli dalej. Po kilku chwilach machając odjechali. Chociaż nie do końca wiemy o co chodziło, to było to na prawdę zabawne, aż żałujemy, że nie podeszłyśmy do nich. Jednak to nie jedyny polski akcent, ponieważ zrobiłam sobie też zdjęcia z Klemensem ( tak, nasze świetne miny ;p Gabi cały czas śmieje się ze mnie na tym zdjęciu :D) i Jankiem. 



Kiedy wszyscy już odjechali (a przynajmniej tak nam się wydawało) poszłyśmy w kierunku wyciągu, żeby pojechać na górę skoczni i zobaczyć Zakopane z innej perspektywy. Jadąc wyciagniem, zobaczyłam idącego do domku skoczków Andiego Schulera. Zawołałam go, a on śmiejąc się ładnie nam pomachał. Chciałam nawet zrobić mu wtedy zdjęcie, ale nie wiele z tego wyszło. Możecie mi wierzyć, lub nie, ale wysokość na wyciągu i późniejsze widoki z samej góry skoczni, na prawdę robią wrażenie! Jest pięknie! Jednak tak stojąc na wysokości belki startowej, próbowałam sobie wyobrazić jakby to było, kiedy bym musiała tak jak skoczkowie, zjechac po najeździe i lecieć. Chyba bym się nie odważyła... ale mam dla Was kilka widoczków z góry skoczni. :)






Konkurs zdominowali Austriacy, zajmując całe podium. Bardzo cieszy, powrót do dobrej dyspozycji Ulricha Wohlgenenta, która w zeszłym sezonie pojawiał się w Pucharze Świata. Oczywiście później zrobiłam sobie z nim zdjęcie, bo bardzo go lubię. Ogólnie wszyscy skoczkowie chętnie rozdawali autografy i pozowali do zdjęć. Moje zdjęcie z Wisły podpisał Thomas Diethart oraz zapozował do nowego. Do kolekcji brakło tylko fotografii z Clemensem Aignerem, ale to wszystko mam nadzieję jeszcze przede mną, a zdęcia z Florianem Altenburgerem, Thomasem Diethartem, Ulrichem Wohlgenentem oraz Philippem Aschenwaldem wszystko rekompensują.





Super się złożyło, że podczas tych zawodów był Michael Neumayer. Na LGP w Wiśle nie było tego przesymapatycznego skoczka z Niemiec, a zdjęcie z nim to cenna rzecz. Ucieszyła mnie także obecność Gregora Deschwandena, która była pewnego rodzaju niespodzianką, ponieważ ze względu na brak czasu poprzedniego dnia, nie zdążyłam nawet przeczytać listy startowej. Gregor ma słodki uśmiech i pełen radości podchodzi do swoich fanów. Podczas LGP w Wiśle bardzo polubiłam młodego skoczka ze Szwajcarii - Andreasa Schulera. Niestety w lecie nie udało mi się zrobić z nim zdjęcia, więc drugą okazję musiałam wykorzystać. :)




Ogólnie cały wyjazd oceniam bardzo pozytywnie. Cieszę się, że udało mi się pojechać i spędzić ten dzień na skoczni w Zakopanem. Szkoda, że nie pojadę na PŚ do Wisły, ale po sobotniej wycieczce, aż tak bardzo nie żałuje i będę odliczać do LGP w lipcu. Na koniec dodaje Wam jeszcze inne zdjęcia, które udało mi się tego dnia zrobić.





































Dziękuję, że dotrwaliście do końca i mam nadzieję, że Wam się podobało. Ja jestem z wyjazdu bardzo zadowolona i już nie mogę się doczekać kiedy kolejny raz udam się pod skocznię. :)
Dobranoc!



27 komentarzy:

  1. Bardzo podobają mi się tego typu posty! Oby więcej! Rozwijaj swoją pasje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! a posty tego typu na pewno jeszcze będą ;) Relacje może rzadziej, bo to zależy od wyjazdów na zawody, ale wywiady czy jakieś komentarze jak najbardziej :)

      Usuń
  2. Cudowny wyjazd! Cieszę się, ze przybliżyłaś mi swoją pasję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uważam wyjazd za bardzo udany! ;) a ja się cieszę, że teraz już wiesz za co tak bardzo lubię ten sport i chętnie pojedziesz ze mną na kolejne zawody :D

      Usuń
  3. Rozwijasz się dziennikarsko! :D ❤��
    ~Madzia

    OdpowiedzUsuń
  4. michalpajak.blogspot.com GRATULACJĘ

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna relacja! Zazdroszczę Ci tego wyjazdu. A tak z ciekawości po ile były bilety? Wydawało mi się , że na zawody niższej rangi wstęp nie jest biletowany.

    http://meandsportstars.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) wiesz co z legitymacją szkolą, bilet ulgowy już wraz z późniejszym zwiedzaniem skoczni kosztował 7zł, a normalny 12zł.

      Usuń
  6. Bardzo fajna relacja no i zdjęcia. Pogratulować!

    OdpowiedzUsuń
  7. Relacja bardzo ciekawie napisana. Wyeliminuj błędy ortograficzne i będzie idealnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) na pewno raz jeszcze przeglądne i jeśli takie się zdarzyły to bardzo przepraszam i je poprawię.

      Usuń
  8. Gratulacje !
    Fajne recenzje robisz- bardzo przyjemnie się je czyta :)

    OdpowiedzUsuń
  9. wow super relacja. zazdroszczę Ci tego wyjazdu. zapraszam do mnie na bloga i na nową notkę. jeśli możesz to dodaj mnie do polecanych. ja już Twój dodałam http://autografy-kaski.blogspot.com/ pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję ;) i oczywiście już dodaję Twój blog.

      Usuń
  10. Super relacja! :D
    http://ski-jumping-polska.blogspot.com/2016/02/akredytacja-krzysztofa-leji.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna relacja, pozazdrościć wszystkich podpisów i zdjęć! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze że w Zakopanem jest śnieg. Ciekawe jak tam Wisła, bo chyba na błocie skakać nie będą! a zawody tuż tuż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Zakopanem jest go całkiem sporo, nadal panuję zimowa atmosfera, a co do Wisły to nie wiem, ale faktycznie chociaż kilka centymentrów bardzo by się przydało :)

      Usuń
  13. Świetna relacja! Gratuluję wszystkich zrobionych zdjęć i zdobytych autografow ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wspaniałe zdjecia masz !! W ogóle super blog i cieszę Się bardzo, że spełniasz swoje marzenia !! Trzymaj się ! Pozdrawiam gorąco ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku, dziękuję bardzo! :*
      Również cieplutko pozdrawiam :)

      Usuń
  15. Gratulacje !

    U mnie dzisiaj plastron z Igrzysk od jednego z najlepszych biathlonistów!
    http://meandsportstars.blogspot.com/2016/02/2-arnd-peiffer-plastron-z-igrzysk.html

    Zapraszam !

    OdpowiedzUsuń